top of page
Zrzut ekranu 2021-02-19 o 23.23.52.png
Zrzut ekranu 2021-02-16 o 17.49.57.png
Home.png
Powrót do edycji graficznej

Zamordowano ppor. Juliana Czerwiakowskiego

Ppor. Julian Czerwiakowski - ps. „Jurek”, „Jerzy Tarnowski”, „J 13”, został zamordowany 5 stycznia 1953 r. w Areszcie śledczym Warszawa Mokotów.

Image-empty-state.png

urodził się 12 grudnia 1911 r. Był żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych, organizacji „Nie” i „Wolność i Niezawisłość”. W czasie II wojny światowej kierował wywiadem NSZ na obwód Warszawa-Śródmieście. Od kwietnia do października 1945 r. działał w organizacji „Nie” oraz Zrzeszeniu „Wolność i Niezawisłość”.
21 grudnia 1948 r. został aresztowany w Warszawie przez funkcjonariuszy UB. 22 kwietnia 1952 r. został skazany na karę śmierci wyrokiem Sądu Wojewódzkiego dla m.st. Warszawy. Wyrok wykonano 5 stycznia 1953 r. w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów.
Szczątki Juliana Czerwiakowskiego odnaleziono 24 maja 2014 r. na Łączce.
Maria Czerwiakowska, żona Juliana, na portalu Pamięć.pl tak wspominała stosowane przez bezpiekę represje: „W naszym mieszkaniu dwukrotnie przeprowadzano rewizję. Rewizja była tak ostra, że nawet częściowo rozebrano piec w jednym z pokoi, a sztychy były powyjmowane z ram i poprzedzierane. Podczas mego aresztowania była w domu czteroletnia córka, którą płaczącą ubecy oddali pod opiekę sąsiadom przez ścianę. Sąsiedzi ci nie znali adresów naszej rodziny, nie mogli więc nikogo zawiadomić o naszym aresztowaniu. Mama zaniepokojona naszą długą nieobecnością wybrała się do nas, ale drzwi zastała zamknięte. Po kilku godzinach wrócili sąsiedzi i dopiero powiedzieli, co się stało. Zrozpaczona matka zabrała ze sobą [naszą córkę] Elżunię.
Mnie zawieziono najpierw do aresztu Ministerstwa Bezpieczeństwa [Publicznego] przy ul. Koszykowej, skąd po kilku dniach przewieziono mnie do więzienia przy ul. Rakowieckiej. W czasie przesłuchań nie torturowano mnie ani nie bito, ale ciągle straszono, że będą bili, a później, że nie zobaczę nigdy swojego dziecka. Na szczęście nic prawie nie wiedziałam na temat pracy męża w NSZ i „Starcie”. 19 maja 1949 r. zostałam wypuszczona z więzienia bez postępowania sądowego, przez umorzenie sprawy.
W 1952 r. zapadł wyrok na członków organizacji „Start”, w tym również [wyrok śmierci] na mojego męża. Po ukazaniu się w prasie oszczerczych artykułów zostałam natychmiast usunięta z pracy, mimo dotychczasowej bardzo dobrej opinii.
Trudno mi było znaleźć nową pracę. W 1953 r. wykonano wyrok śmierci na moim mężu, o czym napisano w gazetach. Znowu usunięto mnie z pracy. Znowu nie mogłam znaleźć pracy zgodnej z moimi umiejętnościami. Musiałam zatrudnić się jako szwaczka, a następnie ubieraczka lalek”.

bottom of page