top of page

70 rocznica śmierci Fieldorfa

W imieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, minister Wojciech Kolarski zapalił znicz w miejscu stracenia gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" w dawnej mokotowskiej katowni. Minister obejrzał również pamiątki po generale ofiarowane naszemu Muzeum przez jego rodzinę


Fotorelacja JW


W naszym Muzeum przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie, pod tablicą upamiętniającą zamordowanych w więzieniu mokotowskim odbyły się uroczystości państwowe w . rocznicę śmierci zastępcy komendanta głównego AK gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila".

"Życiorys gen. Fieldorfa to życiorys żołnierza doskonałego, zawsze wiernego ojczyźnie. Po ciężkim śledztwie został skazany i stracony. Jego doczesne szczątki nie zostały odnalezione i pochowane z należnymi honorami. Ufam, że to nastąpi. Rzeczpospolita jest winna to wszystkim swoim synom, a zwłaszcza jemu, który oddał jej całe swoje życie" - odczytał w liście prezydenta RP, Andrzeja Dudy gen. Mariusz Fryc.

"Tragiczna, a zarazem bohaterska historia generała +Nila+ odzwierciedla losy całych pokolenia Polaków, które walczyły o niepodległość, a od 1944 r. stały się świadkiem ujarzmiania Polski przez Sowietów. Był jednym z najbardziej zasłużonych żołnierzy AK. Nie zginął na polu chwały, lecz w mokotowskim więzieniu. Stracono go, lecz oprawcy nie zdołali odebrać mu godności i żołnierskiego honoru. Wszyscy mamy świadomość, że jemu i Żołnierzom Niezłomnym zawdzięczamy wolną Polskę" - napisała do uczestników uroczystości marszałek Sejmu Elżbieta Witek w liście odczytanym przez szefową Kancelarii Sejmu Agnieszkę Kaczmarską.

- Za tym murem, w podziemiach głównego pawilonu zamordowano polskiego bohatera, legionistę, dowódcę Kedywu. Gdyby żył w wolnej Polsce, dostąpiłby najwyższych honorów. W Polsce zniewolonej przez Sowietów zamiast honoru i chwały spotkały go cierpienie i śmierć. Zamiast generalskiego munduru - więzienne łachmany. Zamiast należnych pochwał - haniebne i bolesne o wydaniu wyroku śmierci, o wymiarze kary dla +hitlerowsko-faszystowskich zbrodniarzy. Z tych, którzy go aresztowali, przesłuchiwali i wieszali nikt nigdy nie poniósł kary przed sądem wolnej Polski. Za to każdy z nich, zupełnie inaczej niż ofiara, ma swój grób w Polsce, Izraelu, Wielkiej Brytanii. 70 lat polski bohater gen. Fieldorf swojego grobu wciąż nie ma. Nadejdzie jednak taki dzień, że grób panu generałowi usypią własnymi rękoma wdzięczni rodacy. Ci, którzy dostąpili honoru poszukiwania jego szczątków, mówią: +jesteśmy blisko, panie generale!- powiedział wiceprezes IPN dr Krzysztof Szwagrzyk.

- Oddajemy dziś hołd jednemu z największych rycerzy niepodległej Rzeczypospolitej. To człowiek, który całe swoje życie: od lat gimnazjalnych aż po śmierć poświęcił wolnej Polsce. Był dowódcą Kedywu i jednym z najważniejszych ludzi Podziemnego Państwa Polskiego. Jego oprawcy chcieli, by duch narodu nigdy nie odżył. Aby marzenia Polaków o wolności zakończyły się wraz ze śmiercią jej przywódców, takich jak gen "Nil". Obyśmy, mu współcześni, ruszali w przyszłość jako spadkobiercy niepodległościowej idei gen. Fieldorfa i jego żołnierzy - powiedział szef UdSKiOR, minister Jan Józef Kasprzyk.


Wieńce od Narodu i premiera rządu Mateusza Morawieckiego zostały złożone w miejscu stracenia gen. Augusta Emila Fieldorfa i jego więzienne celi na Rakowieckiej



#Nil #generalNil #70rocznicasmiercigenNila #Fieldorf #FiledorfNil

6 wyświetleń
bottom of page