Pogrzeb żołnierzy podziemia niepodległościowego
W Krakowie odbył się dziś pogrzeb żołnierzy podziemia niepodległościowego: Eugeniusza Gałata "Wiktora", Władysława Migdała "Ordona" i Leona Zagaty "Złoma". Szczątki bohaterów odnaleziono podczas prac poszukiwawczych Instytutu Pamięci Narodowej na cmentarzu Rakowickim w 2019 r. W uroczystości wziął udział Jacek Pawłowicz, wicedyrektor naszego Muzeum.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą św. w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Rakowickiej. Następnie kondukt pogrzebowy przeszedł na cmentarz Rakowicki przy ul. Prandoty.
Eugeniusz Gałat ps. "Wiktor" (1924-1948) był partyzantem Narodowych Sił Zbrojnych, żołnierzem oddziału NSZ kpt. Jana Dubaniowskiego "Salwy", a następnie - po jego śmierci - dowódcą grupy partyzanckiej. W starciu z UB w listopadzie 1947 r. został ranny i aresztowany. Został zamordowany z wyroku komunistycznego sądu - 11 maja 1948 r. zastrzelono go na dziedzińcu więzienia przy ul. Montelupich w Krakowie.
Władysław Migdał ps. "Ordon" (1925-1948), urodzony w Kłaju, był żołnierzem oddziału NSZ kpt. Jana Dubaniowskiego "Salwy", a następnie grupy partyzanckiej Eugeniusza Gałata "Wiktora". Został aresztowany podczas obławy przeprowadzonej przez UB w grudniu 1947 roku. Skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie 4 marca 1948 r. na pięciokrotną karę śmierci. Został zamordowany z tego wyroku komunistycznego sądu 11 maja 1948 r. w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie.
Leon Zagata ps. "Złom" (1925-1950), od 1948 r. był partyzant oddziału "Wiarusy" dowodzonego przez Tadeusza Dymla „Srebrnego”, a następnie Stanisława Ludzię "Harnasia" działającego w powiatach nowotarskim, nowosądeckim oraz limanowskim. Został aresztowany przez UB w lipcu 1949 r. na polanie Surówki w masywie Lubonia Wielkiego. Zamordowany z wyroku komunistycznego sądu 12 stycznia 1950 r. w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie.
(dziennikpolski24.pl) Fot. IPN
Fragment relacji TVP3 Kraków
Z honorami godnymi żołnierzy spoczęli na Cmentarzu Rakowickim
Eugeniusz Gałat „Wiktor” ,
Władysław Migdał „Ordon”
Leon Zagata „Złom”.
Gdy ginęli skazani na śmierć przez komunistyczny sąd mieli dwadzieścia parę lat. Zostali zamordowani w sposób Katyński, czyli strzałem w tył głowy. Bili jak wielu innych wrzuceni do pozbawionych oznaczeń imiennych dołów na krakowskim cmentarzu Rakowickim. Nikt nie wiedział czyje są tam ciała.
Identyfikacja szczątków była możliwa dopiero po przeprowadzeniu specjalistycznych prac przez Instytut Pamięci Narodowej w 2019 roku.
Teraz są chowani z honorami w asyście wojskowej. Przywrócona została pamięć.
Wszyscy trzej zginęli w starciu z władzą komunistyczną po ludzku myśląc tą walkę przegrali. Ale teraz po latach odkrywa się ich zwycięstwo.
W kronice TVP3 Kraków znalazły się fragmenty z pogrzebu, podczas którego zabrał głos członkowie rodzin, które doczekały się chwili prawdziwego pogrzebu:.
Maria Krzempek, siostrzenica Leona Zagaty:
Mama tak biedna czekała i czekała, Zawsze mówiła, że leży w Krakowie gdzieś pod dużym drzewem. I myśmy tu dwa lata byli i rzeczywiście… Jak znaleźli ten grób to było drzewo na tym miejscu na którym leżał i tabliczki [informacyjne] były postawionie.
Zdzisław Gałat, brat Eugieniusza Gałata:
Dokładnie 11 maja tego roku będzie 84 lata jak go zamordowali. Już nie jest bandytą, nie jest złodziejem, tylko bohaterem. Dostał Krzyż zasługi z dwoma mieczami. To jest odznaka za bój… Zasłużył na to.
Zabrał też głos Krzysztof Szwagrzyk, Zastępca Prezesa IPN przypominając:
Należy im się przede wszystkim pamięć, nasza pamięć współczesnych. Kiedy tracili swoje życie w walce, której przecież zwyciężyć nie mogli. Nie mieli nawet 25 lat. To wszystko bardzo młodzi ludzie. Dołączyli do oddziałów Żołnierzy Wyklętych po to aby walczyć z systemem komunistycznym i za tą walkę zapłacili cenę najwyższą