Stanisław Ptak
Z cyklu: Skradzeni literaturze - Poeci i Pisarze Wyklęci 26. Stanisław Ptak UNOSI MNIE POCIĄG Unosi mnie pociąg w daleką krainę, Dym pasmem się kładzie po polach przymglonych Kiedy wsiadłem? – nie wiem ani dokąd płynę: Czy w przepaść daleką, czy w świat już prześniony?
A może na stacji utkwiłem wpół drogi I czekam aż znowu potoczą się koła, I widzę za oknem ściemniałe odłogi I jakbym głos słyszał, co pomocy woła.
Ja wyjść nie mogę i śpieszyć z pomocą, Choć głos ten mi bliski i tak dobrze znany. I tylko się myśli bezradne trzepocą, I tylko się stare otwierają rany.
Nagle dostrzegam: krajobraz się zmienia I sunie tak szybko aż się staje smugą. Turkotu nie słyszę. Czy to przewidzenie? Świat pędzi a ja tu zostałem na długo… Wronki 1955-56 r.
SZOPEN Umiłowana przyroda ojczysta – zbóż falowanie, wód spokojnych tonie, mgiełka poranna i rosa kroplista, dymy ogniska na zżętym zagonie, wieczorny podmuch, co lekko potrąca wierzby płaczącej posrebrzane liście – droga w księżyca blasku bielejąca – noc roziskrzona gwiazdami rzęsiście – polski krajobraz i lud rozśpiewany zaklęte w dźwięku bolesnym wspomnieniem, urok tej ziemi niewypowiedziany – to wyraz serca Twojego, Szopenie.
Orły królewskie na purpurze szyte, triumf oręża zwiastujące dzwony – duma zwycięskiej Rzeczpospolitej, echa wielkości dawno utraconej. Najazd zaborców, narodu niewola, nostalgia duszę drążąca wygnańca, bunt ujarzmionych, Warszawy przedpola, błyski wystrzałów na wolności szańcach, poryw szaleńców, natarcie na wroga, wrzawa, wybuchy, dym, jęk i płomienie, brzęki łańcuchów i na Sybir droga – to wyraz bólu Twojego, Szopenie.
Działa ukryte pod róż girlandami, co despotyzmy wszystkich znaków straszą – apel bojowy głoszony słowami: „Naprzód! Za waszą wolność i naszą!” Iskra, co ognia zarzewie stanowi, rzucone w ślepia tyranom wyzwanie! Gromko krzyczane przez Paryż carowi: „Vive la Pologne, vive la Pologne, mój panie”! Głos co szlachetne umysły zapala do głębi sięga i targa sumieniem, granice znosi i ludzi zespala – to wyraz ducha Twojego, Szopenie!
Ból, co poruszyć może i kamienie, Sztuka, co w serca jak w klawisze trąca, patos i rozpacz, gniew i uniesienie, wielkiej tęsknoty mowa przejmująca do wszystkich czasów i do wszystkich ludzi, wszystkim szlachetnym w całym świecie znana – dźwięk, co oddźwięki w nieskończoność budzi, nigdy do końca chęć niedośpiewana, muzyka z głębi człowieczych zrodzona – nieustające nigdy przypomnienie, dusza drgająca w drganie strun wpleciona to – nieśmiertelność Twa… Wielki Szopenie. Wronki 1955 r.
Stanisław Ptak „Agar”, „Kruk” (ur. 2.06.1921 zm. 6.11.1994) Maturę zdał w Liceum im. Nowodworskiego w Krakowie, w 1939 r. Od 1942 r. w AK (Kedyw krakowskiego zgrupowania „Zelbet”)W 1944 r. w oddziale partyzanckim "Śmiałego” (Obwód Murawa, 6 dywizja piechoty AK). Od 1945 r. w podziemiu antykomunistycznym, jako dowódca grupy dywersyjnej Ligi Walki z Bolszewizmem – równocześnie studiuje na Uniwersytecie Jagiellońskim. Aresztowany w 1946 r. skazany na karę śmierci, po amnestii 1947 r. zamieniona na 15 lat więzienia. Więzień Rawicza i Wronek. Zwolniony warunkowo w 1956 r., w więzieniach utracił zdrowie. Mieszkał w Krakowie, pracował jako urzędnik, pisał wiersze, malował. W stanie wojennym wydawał autorskie pismo „Wronie Zwierciadło”.
Więcej na https://ocalicpamiec.mhk.pl/portfolio/stanislaw-ptak/