top of page

Stracenie Chadeckiego i Czerwiakowskiego


5 stycznia 1953 r. na Mokotowie stracono Bronisława Chajęckiego i Juliana Czerwiakowskiego

Kpt Bronisław Chajęcki – ps. „Boryna”, „Maciej Boryna”, urodził się 15 grudnia 1902 r. w Warszawie. W lipcu 1920 r. jako gimnazjalista wstąpił na ochotnika do wojska i służył w batalionie harcerskim w Pucku. Po ukończeniu Seminarium Nauczycielskiego w Warszawie i Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty w Komorowie-Ostrowi Mazowieckiej pracował jako nauczyciel w Otwocku i Grodzisku Mazowieckim, potem kierownik ośrodka zdrowia i opieki społecznej Magistratu m.st. Warszawy na Pradze, a od 1936 jako delegat prezydenta m.st. Warszawy na Pragę. Jednocześnie był komendantem Hufca Pruszkowskiego i Błońskiego. Podczas obrony Warszawy od 11 września 1939 r. był zastępcą Stefana Starzyńskiego, komisarza cywilnego przy Dowództwie Obrony Warszawy i równocześnie zastępcą prezydenta m.st. Warszawy na Pradze. Kierował obroną przeciwlotniczą stolicy. Do 1944 r. kierował Miejskim Biurem Dzielnicowym Warszawa Praga, a w konspiracji był m.in. współzałożycielem organizacji „Warszawianka”, komendantem organizacji wojskowej „Unia” na teren Pragi, a po scaleniu jej z Armią Krajową w marcu 1942 został komendantem Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa m.st. Warszawy, którym kierował pod pseudonimami „Boryna” i „Maciej Boryna”. W Powstaniu Warszawskim dowodził oddziałem PKB, działał przy produkcji broni i materiałów wybuchowych. Po kapitulacji uciekł z transportu i walczył w Grupie „Kampinos”. W marcu 1945 r. zgłosił się do „ludowego” Wojska Polskiego, pełnił funkcję dowódcy kompanii piechoty w 1, 2 i 4 pułku. Zdemobilizowany w maju 1946 r. Do 1948 r. pracował jako urzędnik, a następnie nauczyciel w Pruszkowie. Zatrzymany 11 listopada 1948 r. i oskarżony o współpracę z niemieckim okupantem oraz likwidowanie działaczy lewicowych. Skazany na karę śmierci, został zamordowany 5 stycznia 1953 r. w więzieniu na Rakowieckiej. Jego szczątki zostały odnalezione przez IPN 23 maja 2013 r. na Łączce. Odznaczony trzykrotnie Krzyżem Walecznych i Virtuti Militari V klasy. Tadeusz Jaros tak opisywał więzienny czas Bronisława Chajęckiego na Mokotowie: „Było to śledztwo jedynie z nazwy, a faktycznie niekończące się brutalne stosowanie przymusu fizycznego i psychicznego oraz tortur, zakończonych zmiażdżeniem mu obu dłoni w drzwiach kasy pancernej. Dostrzegła to żona podczas jedynego widzenia się z nim. Ujrzała wówczas u męża zamiast dłoni dwa zabandażowane kikuty. Bronisław Chajęcki został oskarżony głównie o to, że jako Komendant PKB brał czynny udział w zwalczaniu organizacji lewicowych na terenie Warszawy, że organizował komendy i komisariaty PKB oraz kierował całokształtem działalności organizacyjnej tych jednostek. Oskarżono go głównie o to, że w kontakcie z Komendantem AK miasta Warszawy, gen. Chruścielem - „Monterem" uzgadniał plan unieszkodliwienia PPR i GL w okresie przełomowym. Pomimo stosowanych tortur Bronisław Chajęcki nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i nie podpisał fałszywych zeznań. W zupełnej izolacji bohatersko walczył o prawdę, o życie, lecz nie wyrzekając się godności ludzkiej. Znaleźli się jednak świadkowie, którzy nie wykazali takiej siły woli i świadczyli przeciwko niemu. Po prawie czteroletnim okresie, w dniach 28-30 maja 1952 r. w Sądzie Wojewódzkim Wydz. IV Karny w Warszawie, odbyła się tajna rozprawa bez udziału oskarżonego i obrońcy. Przewodniczył rozprawie Sędzia Sądu Wojewódzkiego M. Stępczyński, w asyście ławników S. Łukowskiego i T. Lisbneka, w obecności wiceprokuratora B. Wajsblecha. Sąd ten orzekł wyrok śmierci. (…) Przez ponad trzy lata żyjąca w udręce rodzina nie mogła uzyskać żadnej wiadomości o losie skazanego. Dopiero w sierpniu 1956 r. Generalna Prokuratura pismem z dnia 13 sierpnia powiadomiła żonę <<iż w dniu 20.X.1952 r. Sąd Najwyższy skazał Bronisława Chajęckiego na karę śmierci. /Sygn.akt III.K.79/52/. Wyrok wykonany został w dniu 5.1.1953 г.>>” – pisał Tadeusz Jaros w „Przeglądzie Pruszkowskim”.

Julian Czerwiakowski Ppor. Julian Czerwiakowski - ps. „Jurek”, „Jerzy Tarnowski”, „J 13”, urodził się 12 grudnia 1911 r. Był żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych, organizacji „Nie” i „Wolność i Niezawisłość”. W czasie II wojny światowej kierował wywiadem NSZ na obwód Warszawa-Śródmieście. Od kwietnia do października 1945 r. działał w organizacji „Nie” oraz Zrzeszeniu „Wolność i Niezawisłość”. 21 grudnia 1948 r. został aresztowany w Warszawie przez funkcjonariuszy UB. 22 kwietnia 1952 r. został skazany na karę śmierci wyrokiem Sądu Wojewódzkiego dla m.st. Warszawy. Wyrok wykonano 5 stycznia 1953 r. w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów. Szczątki Juliana Czerwiakowskiego odnaleziono 24 maja 2014 r. na Łączce. Maria Czerwiakowska, żona Juliana, na portalu Pamięć.pl tak wspominała stosowane przez bezpiekę represje: „W naszym mieszkaniu dwukrotnie przeprowadzano rewizję. Rewizja była tak ostra, że nawet częściowo rozebrano piec w jednym z pokoi, a sztychy były powyjmowane z ram i poprzedzierane. Podczas mego aresztowania była w domu czteroletnia córka, którą płaczącą ubecy oddali pod opiekę sąsiadom przez ścianę. Sąsiedzi ci nie znali adresów naszej rodziny, nie mogli więc nikogo zawiadomić o naszym aresztowaniu. Mama zaniepokojona naszą długą nieobecnością wybrała się do nas, ale drzwi zastała zamknięte. Po kilku godzinach wrócili sąsiedzi i dopiero powiedzieli, co się stało. Zrozpaczona matka zabrała ze sobą [naszą córkę] Elżunię. Mnie zawieziono najpierw do aresztu Ministerstwa Bezpieczeństwa [Publicznego] przy ul. Koszykowej, skąd po kilku dniach przewieziono mnie do więzienia przy ul. Rakowieckiej. W czasie przesłuchań nie torturowano mnie ani nie bito, ale ciągle straszono, że będą bili, a później, że nie zobaczę nigdy swojego dziecka. Na szczęście nic prawie nie wiedziałam na temat pracy męża w NSZ i „Starcie”. 19 maja 1949 r. zostałam wypuszczona z więzienia bez postępowania sądowego, przez umorzenie sprawy. W 1952 r. zapadł wyrok na członków organizacji „Start”, w tym również [wyrok śmierci] na mojego męża. Po ukazaniu się w prasie oszczerczych artykułów zostałam natychmiast usunięta z pracy, mimo dotychczasowej bardzo dobrej opinii. Trudno mi było znaleźć nową pracę. W 1953 r. wykonano wyrok śmierci na moim mężu, o czym napisano w gazetach. Znowu usunięto mnie z pracy. Znowu nie mogłam znaleźć pracy zgodnej z moimi umiejętnościami. Musiałam zatrudnić się jako szwaczka, a następnie ubieraczka lalek”.

1 wyświetlenie
bottom of page