Tadeusz Denkowski w mokotowskim więzieniu
Na portalu Histmag.org ukazały się artykuł - fragment książki Tadeusza Denkowskiego „Moje 1407 dni i nocy w więzieniu mokotowskim. Wspomnienia z lat 1952–1956”.
W lewym rogu celi, zaraz przy drzwiach muszla sedesowa, a nad nią spłuczka żeliwna. Kibel ze spłuczką to bardzo cenna rzecz. Po zdjęciu pokrywy ze spłuczki można było kubkiem zaczerpnąć wody pod dostatkiem. Muszla sedesowa, utrzymywana w czystości, służyła jako bidet do podmywania się, bo papieru toaletowego nie było. W muszli sedesowej, w zagłębieniu odpływowym, które stanowi syfon, była zamontowana siatka druciana. Wyjaśniono mi dlaczego. Utrudniała wybieranie wody z tego zagłębienia. Ale po co ją wybierać? A mianowicie po usunięciu wody wprawdzie czuło się nieprzyjemny zapach kanalizacji, ale gdy to samo zrobił więzień w celi powyżej lub poniżej, można było głosowo się porozumieć i przekazać wiadomości.

Całość: "Wspomnienia więzienne Tadeusza Denkowskiego", https://histmag.org/Wspomnienia-wieznia-pawilonu-X-wiezienia-mokotowskiego-21794?fbclid=IwAR0kp7J6hDiJ92bSI37mtFtt7STLoj2b5Z45_FO4_iu1XUVR-H5YfTtTRok